Muzeum Przyrody
Ostatnio w
ramach zajęć udało mi się odwiedzić muzeum przyrody w Olsztynie, które znajduje
się przy ulicy Metalowej 8. Budynek jest dosyć stary i z zewnątrz wygląda
pięknie, a wokół niego znajduje się malowniczy krajobraz przyrodniczy, drzewa i
park. Tuż przed wejściem dr Bernadetta podała nam cztery nazwy rzeczy, które
musieliśmy znaleźć: cytrynek, koza, lodówka i opakowanie po gumach do żucia. Na
początku trochę się zdziwiłam. Jednak po chwili przypomniało mi się, że
cytrynek to motyl, o którym dowiedziałam się z wykładu prof. Stanisława
Czachorowskiego. Jak się później okazało faktycznie chodziło o motyla. Lodówką
okazała się być kaczka, a koza to tak naprawdę ryba. Natomiast opakowanie po gumach do żucia
znalazłam w małym kącie, gdzie siedział szczur wśród pogryzionych śmieci.
W muzeum
widziałam również dużo innych zwierząt. Jednak najbardziej spodobał mi się zimorodek.
Ten ptak zauroczył mnie swoimi pięknymi kolorami i jak się później dowiedziałam
jest to ptak rybożerny. Zwróciłam również uwagę na znajdujące się tam sowy,
szczególnie sowę śnieżną, która miała piękne białe pióra. Były tam także
zwierzęta leśne tj. dziki, sarny czy rysie. Szczególnie te ostatnie świetnie
było zobaczyć, gdyż raczej nie zdarzy mi się go spotkać na żywo.
Komentarze
Prześlij komentarz